Chrześcijaństwo, czyli po trupach do celu
Przeczytałam na stronie artykuł "Chrześcijaństwo, czyli po trupach do celu", a także natknęłam się na wykłady profesora Sadego z serii "Dzieje religii objawionych". Ciekawych rzeczy można się w nich dowiedzieć. Kolejni papieże (a było ich czasami dwóch jednocześnie) i biskupi bardziej walczyli o władzę mordując oponentów niż wypełniali słowa jakiegokolwiek pisma.
Jeśli ktoś jest na etapie ślepej wiary przekazanej od rodziców i dziadków to na pewno warto zapoznać się z historią swojej religii, jako pierwszy etap w otwieraniu oczu. Pan Wojciech krytycznie podchodzi do tematu i wytyka wszystkie niejasności i sprzeczności zarówno w biblii jak i w ustanawianych dogmatach. Oczywiście należy też zauważyć, że profesor Sady podchodzi do tematu biblii zbyt historycznie próbując brać ją dosłownie i układać opisane wydarzenia w jakąś całość.
W takim razie jaki sposób można czytać i przynajmniej trochę zrozumieć biblię?
Żeby zacząć czytać ze zrozumieniem, należy się najpierw nauczyć myśleć. To może wydawać się dziwnym, ponieważ każdemu wydaje się że na co dzień myśli. Ale właśnie tu leży ten problem. Bo to jak jutro się ubierzesz, co będziesz jadł, co robił... to jedynie alternatywa. I to z myśleniem nie ma nic wspólnego. Dlatego zachęcam Ciebie do nauki myślenia, zgłębiania sztuki retorycznej i logiki. Zaznajomienia się przede wszystkim z historią religii. Filozofia antyczna też jest nieodzowna na tej drodze poznania. I dopiero "uzbrojona po zęby" zacznij czytać instrukcję, którą wszyscy nazywają... biblią.
Pozdrawiam serdecznie, Morfeusz
