Owce i pasterz w jednym czyli państwo

Czy wiesz czym jest państwo? Zapewne będziesz zdziwiony po co w ogóle ten temat, po co o tym mówić. Przecież każdy wie co to jest. Wiedzieć… to nie znaczy rozumieć. Zamierzam to tobie wytłumaczyć. Chcę żebyś zrozumiał/zrozumiała jak się z ciebie robi debila. Wszystko ukryte w pokrętnych definicjach. No to zaczynajmy.

Zaznaczone na czerwono sformułowanie sugeruje iż właśnie w taki sposób jest zorganizowane społeczeństwo. Jest zorganizowane w państwo. Na pierwszy rzut oka nic specjalnego. Tytułowe owce zorganizowały się w jakiś sposób i tyle. 

Ale im dalej w las…

Czytamy dalej… jakie cechy posiada państwo.

I co my tu mamy? ”sensem jego istnienia, osią jego zainteresowania jest… rządzenie społeczeństwem”. Proszę bardzo, właśnie pojawił się tytułowy pasterz. Zatem państwo to forma organizacji społeczeństwa… która nim zarządza. Owce się zorganizowały i stały się swoim pasterzem. W tym miejscu należy zwrócić szczególną uwagę… ”Państwo ma monopol na stosowanie przemocy w celu pozyskania środków na swoje finansowanie”.  Owce, które się zorganizowały mają monopol na stosowanie przemocy w celu pozyskiwania środków na swoje finansowanie. Owce same siebie finansują? A jak tego nie zrobią to same siebie ukażą? Czy nie uważasz drogi czytelniku, że to brzmi kompletnie idiotycznie? Jest idiotyczne, ale właśnie o to tu chodzi by ukryć prawdę. Prawdę o tym, że istnieje  społeczeństwo, które jest zarządzane przez państwo. Bo państwo to forma organizacji… w społeczeństwie, a nie społeczeństwa. Podobnie ma się sytuacja z tzw. suwerennością państwa. W wikipedii czytamy dalej…

„…jest niezależne od innych organizacji państwowych…” Organizacja „państwo” jest niezależna od organizacji z których się składa… innymi słowy las jest niezależny od drzew z których się składa… Dochodzi w ten sposób do sytuacji gdzie pali się las, a nie drzewa. Czy już zaczynasz rozumieć czytelniku? Najlepiej obrazuje to, co usiłuje tobie wytłumaczyć szanowny „obywatelu”, definicja państwa przedstawiona przez Lenina. A w niej czytamy…

Jak w tej sytuacji wygląda sprawa z… hymnem państwowym?

Czy zwróciłeś uwagę dobrodzieju na fakt, bardzo interesujący fakt. Ten który przyjdzie z ziemi włoskiej… stanie się polakiem. Stanie się Polakiem zaraz po tym jak się złączy z tym narodem.

Kim był zatem pan generał, wolnomularz Jan Henryk Dąbrowski? Bo przecież żeby być  Polakiem… musiał się najpierw z narodem złączyć. 

Państwo polskie, naród polski, te sformułowania używa się zamiennie, a to tylko po to by ukryć bardzo głęboko jakże niewygodna  prawdę.

Śpiewasz hymn, machasz flagą państwową, jesteś dumny, ale to jest flaga i hymn państwa z którymi ty się, nic niewiedzący niewolniku, dla niepoznaki nazywany obywatelem utożsamiasz. 

Czy jest aż tak źle?

Nie, jest jeszcze gorzej…

Z przesłaniem dla świata, Morfeusz.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz