Przywracanie zdrowia czyli leczenie

Definicja słowa „leczenie” z encyklopedii PWN:

leczenie, terapia – wszelkie metody postępowania mające na celu przywrócenie zdrowia lub złagodzenie objawów choroby

Chciałbym w tym miejscu zwrócić uwagę czytelnika na formę powyższego zdania. A w zasadzie należy zwrócić szczególną uwagę na sformułowanie „mające na celu”. Zatem „leczenie” ma na  celu przywracanie zdrowia, a nie że te zdrowie przywraca. Analogicznie, ja mam na celu zostać miliarderem (taki totalnie wyimaginowany przykład, heh), a to czy nim zostanę, to już inna sprawa. W takiej oto sytuacji, która ewidentnie wynika z definicji, mogę tobie upychać mech do dziurawych zębów, dawać ptasie odchody do smarowania czy wieszać tobie na szyi „korale” z jaskółczych główek (jak to miało miejsce nie tak dawno, medycyna zalecała to dla epileptyków). To wszystko będzie nazywać się leczeniem, bo to ma na celu przywracanie zdrowia. Ja robię wszystko co w mojej mocy by tobie to zdrowie przywrócić.

Problem tkwi w tym iż społeczeństwo nie rozumie czym jest medycyna. Wniosek sam się nasuwa widząc kolejki u tzw. lekarzy… felczerów. Wszelakiej maści badania, a potem na ich podstawie różnego rodzaju tzw. diagnozowanie to nic innego jak wróżenie z fusów. W tym miejscu odsyłam czytelnika do zaznajomienia się z tematem „fizjologia doświadczalna” (o tym będzie innym razem). Diagnoza, a potem przepisanie smarowidła ze szczura, krople z wątroby rekina no i,co jest niezbędne, wszelakiej maści trucizn pochodzenia naturalnego jak i syntetyzowanych w laboratoriach narkotyków. Tak, czytelnik się nie przesłyszał, trucizny te są postrzegane w społeczeństwie jako tzw. leki przeciwbólowe. Reklamy w radio i telewizji mówią dosadnie iż  te specyfiki dokładnie trafiają w miejsce bólu, czyli w mózg. Tam odbywa się niszczenie nocyceptorów czyli komórek odpowiedzialnych za odczuwanie bólu.

Pozostaje jeszcze przypatrzeć się bliżej całej definicji „leczenia”. Mamy tu do czynienia z błędem w rozumowaniu. Jest to tzw. błędne koło (łac. circulus in demonstrando) czyli błąd w rozumowaniu polegający na tym, że przy wyprowadzeniu wniosku “W” oparto się na przesłance “P”, a następnie, by uzasadnić przesłankę “P”, powołano się na wniosek “W”. Jednak błąd rozumowania nikomu nie przeszkadza jak widać w definiowaniu. Leczenie to przywracanie do zdrowia, a przywracanie do zdrowia to leczenie. To jak by komuś tłumaczyć  że samolot to aeroplan, a aeroplan to samolot… no i dalej nie wiadomo co jest czym.

Jeżeli na ranie tworzy się strup, skóra zaczyna się zrastać, to czym w takiej sytuacji jest przywracanie zdrowia? Zatem, owoce zaczynają się pojawiać na drzewie bo ja codziennie chodzę i głaskam jego korę. Niewiarygodne? A jednak. Taka to właśnie jest… medycyna.

Z przesłaniem dla świata, Morfeusz

Podobne wpisy

Dodaj komentarz