Makijaż to kłamstwo

Makijaż to jedna z najbardziej akceptowanych form kłamstwa w społeczeństwie. Ludzie malują twarze, by wyglądać inaczej, niż wyglądają naprawdę. Przykrywają zmarszczki, ukrywają „niedoskonałości”, podkreślają oczy i usta tak, by wydawały się „bardziej atrakcyjne”. W efekcie świat ogląda nie prawdziwą twarz, ale sztucznie wykreowaną iluzję. Czy nie jest to więc zwykłe oszustwo, tyle że społecznie zaakceptowane?

Makijaż to manipulacja rzeczywistością – maska, którą ludzie nakładają, by zostać postrzegani w określony sposób. To nie jest jedynie kwestia estetyki, ale próba stworzenia lepszej wersji siebie. Ale dlaczego? Dlaczego ktoś chce wyglądać inaczej, niż wygląda?  Czy to już nie jest przejaw zaburzenia psychicznego? Prawda nie jest wystarczająco dobra? Świat nie akceptuje naturalności – akceptuje wyłącznie ulepszoną wersję, z filtrem, korektą i odpowiednim retuszem.

To pokazuje, jak głęboko zakorzenione jest społeczne kłamstwo. Ktoś, kto nie stosuje makijażu, może zostać uznany za zaniedbanego, niechlujnego, podczas gdy ten, kto umiejętnie się maluje, jest postrzegany jako atrakcyjniejszy i bardziej zadbany. To przecież absurd – realność jest odrzucana na rzecz iluzji, a ludzie świadomie godzą się na ten fałsz.

Ale czy makijaż różni się czymkolwiek od innych form oszustwa? Jeśli ktoś zmienia swój wygląd za pomocą kosmetyków, to czy różni się to od fałszywego dokumentu, podrobionej biżuterii czy kłamstwa w rozmowie? Przecież cel jest ten sam – stworzenie obrazu, który nie odpowiada rzeczywistości. Może właśnie dlatego makijaż jest tak popularny – bo ludzie nie mają problemu z kłamstwem, jeśli jest wygodne i społecznie aprobowane.

Czy więc makijaż to jeszcze kwestia estetyki, czy już ukryta forma manipulacji? A może to po prostu dowód na to, że prawda nigdy nie była w cenie, a kłamstwo  zawsze miało większą wartość…

Z przesłaniem dla świata, Morfeusz

Podobne wpisy

Dodaj komentarz