Serotonina a cierpliwość
Stwierdzono, że serotonina jest neuroprzekaźnikiem, który sprawia że jeżeli jest na swym naturalnym poziomie w mózgu to łatwiej okazujemy cierpliwość. Zastanówmy się, co by to oznaczało, gdybyśmy wszyscy byli bardziej cierpliwi, lepiej znosili niepowodzenia i umieli bez nerwów i frustracji czekać na przyszłość.
Pierwszą rzeczą, którą byśmy osiągnęli, jest dobre samopoczucie psychiczne. Ponieważ życie w trybie „Chcę tego teraz i chcę tego już” napędza niepokój w naszym umyśle. Jesteśmy społeczeństwem żyjącym w ciągłym w pośpiechu, które praktykuje przeciwieństwo cierpliwości. Zdecydowana większość z nas to ofiary pośpiechu. Jesteśmy jeńcami braku czasu i obsesji na punkcie absolutnej potrzeby kontroli. To wszystko nie poprawia naszego samopoczucia!
Choć chcielibyśmy być cierpliwi na co dzień i w każdych okolicznościach, mózg nie jest przygotowany na tę umiejętność. Choć natura wyposażyła go w tę egzystencjalną sztukę. Nasz mózg kieruje się bowiem dwoma podstawowymi mechanizmami. Pierwszy polega na uzyskaniu natychmiastowego wzmocnienia. Szuka przyjemności, nagrody, dobrego samopoczucia. Nie lubimy na przykład nadmiernego czekania . Drugi mechanizm pojawia się kiedy nie dostajemy tego, czego chcemy, kiedy nasza rzeczywistość jest zdominowana przez niepewność, mózg reaguje wtedy alarmem i cierpieniem. Kiedy rzeczy nie dzieją się tak, jak się spodziewamy – pojawia się niepokój i otchłań zmartwień. Nie lubimy spędzać czasu w życiowej poczekalni. Niestety większość naszego życia ma miejsce właśnie tam.
Wiemy, że zmiana podejścia, tj. tłumienie chęci natychmiastowej gratyfikacji jest niezbędne do regulowania emocji, poprawy naszego zachowania i osiągania lepszych długoterminowych korzyści. Niecierpliwość natomiast jest źródłem niepokoju i wielu dolegliwości psychicznych.
Do tej pory nie wiedzieliśmy, jakie mechanizmy odróżniają najbardziej cierpliwą osobę od najbardziej impulsywnej. Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Nauki i Technologii w Okinawie wykazało, że serotonina jest neuroprzekaźnikiem modulującym cierpliwość. Zostało to udowodnione na modelach zwierzęcych, szczególnie na myszach. Serotonina to uniwersalny neuroprzekaźnik odpowiedzialny za regulację wielu procesów, od nastroju, przez cykle snu i czuwania, apetyt itp. Teraz wiemy, że odgrywa również kluczową rolę we wspieraniu kontroli impulsów. Innymi słowy pozwala nam być bardziej cierpliwymi. Jak powiedział Aureliusz Augustyn z Hippony: “cierpliwość jest towarzyszem mądrości”.
Wiele osób szuka pomocy, ponieważ świat nie jest taki, jakiego chcą. Ale frustracja nie jest kluczem do żadnych drzwi. Niecierpliwość sprawia, że ciągle uderzamy w ten sam mur, zdesperowani i wściekli. W takiej sytuacji często zastanawiamy się więc, jak to osiągnąć, czyli jak być bardziej cierpliwym?
Niecierpliwość to brak umiejętności zachowania spokoju w obliczu przeciwności, co wiąże się bezpośrednio z zaburzeniem naturalnego procesu wytwarzania serotoniny w naszym mózgu. Należy zatem unikać substancji będących neuroprzekaźnikami, stymulantami. To one sprawiają że nasz mózg nie pracuje w normalnym trybie. Kawa, herbata, czekolada, fanta, coca–cola itp., z pozoru „niewinne” substancje są w rzeczywistości wypełnione, mówiąc kolokwialnie, po brzegi tymi tak bardzo niebezpiecznymi dla naszego mózgu, związkami chemicznymi.
Konieczne jest zrozumienie i regulowanie naszego zewnętrznego jak i wewnętrznego, emocjonalnego wszechświata. Samokontrola jest antidotum na impulsywność. Zmień zatem swój sposób podejścia do życia, sprawdzaj co pijesz i jesz. Pamiętaj o swoich celach. Cierpliwość to umiejętność czekania, bo wiemy, że czekanie pozwoli nam osiągnąć coś lepszego.
Podsumowując, w świecie definiowanym przez niepewność i nieprzewidywalność zmian, cierpliwość nie jest koniecznością, a wręcz obowiązkiem. Utrzymujmy nasz umysł w tej witalnej umiejętności, aby lepiej przechodzić przez trudne dni.