Własność prywatna

Właściwe wywody dotyczące definiowania prawa własności poprzedzić wypada przypomnieniem pewnych prawd, które w gronie prawników mogą uchodzić nie tylko za oczywiste, ale wręcz za banalne. Pierwszą z nich jest ta, że własność jako instytucja prawna jest kategorią historyczną. Właśnie to prawo stało się podstawą rozbicia społeczeństwa na klasy: z jednej strony właścicieli, z drugiej tych, którzy własności byli pozbawieni albo i sami byli przedmiotem tego prawa. To przede wszystkim dla ochrony tego podstawowego prawa, jakim jest własność, powstała pierwsza organizacja państwowa i stąd integralne połączenie obu tych zjawisk historycznych, jakim jest państwo i prawo.

Przypomnijmy, że własność prywatna to nie własność osobista, która podlega indywidualnej konsumpcji, lecz forma kapitału, która pozwala żyć z akumulowanej nieopłaconej pracy pracowników najemnych. Komiczne jest tak częste bronienie przez przestraszonego, mentalnego drobnomieszczucha “własności prywatnej”, choć posiada on jakże często tylko rower, psa, szczoteczkę do zębów i stary samochód… Strach, że mu te skarby odbiorą, likwiduje umiejętność logicznego myślenia i pcha go też czasem do iście heroicznych czynów oraz histerycznej obrony własności prywatnej i przeciwko… “wspólnocie żon w komunizmie”. Głuchy jest wtedy na to, co historia usiłuje mu podpowiedzieć: „To nie chodzi o ciebie… ani o twoją żonę!”. Ale na próżno, bowiem poprzez to chwilowe „zjednoczenie” umysłowe z arystokracją i bankierami, jak i poprzez szlachetną obronę swej małżonki choć przez krótki czas czuje się on sam bankierem oraz właścicielem pięknej i pożądanej przez wszystkich żony.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz