Czym jest sprawiedliwość?
To idea zakładająca władzę ustanawiającą prawa, które jednostka musi szanować i być im posłuszna. Bóg jest przedstawiany jako najwyższy egoista. Moja wola musi ustąpić przed jego wolą. To jest boska sprawiedliwość czy prawo? Ci, którzy wierzą w Boga boją się i są posłuszni – nie ja. Następnie mamy sprawiedliwość społeczeństwa. “Społeczeństwo”, ten egoista, każe wykonywać swoją wolę . Muszę poświecić swoje pragnienia dla rodziny, kosztem państwa i ludzkości. Jeśli władza istnieje i wie, jak mnie podporządkować, muszę się jej poddać – nie inaczej.
Czy mam zmarnować swoje życie na budowanie i przestrzeganie idei, że powinienem traktować wszystkich ludzi tak samo? Nie są tacy sami – nie są równie zdolni lub chętni, by wspierać mnie w zamian. Społeczeństwo będzie zmuszać każdą jednostkę do realizowania “obowiązków” dopóki może lub dopóki jednostka nie odmówi. Kiedy osiągnie pełną świadomość i stanie się władcą samej siebie a wtedy, jeśli słowo sprawiedliwość będzie jeszcze coś znaczyć, będzie musiało oznaczać zasady dla uzwiązkowionych egoistów z korzyściami przynajmniej równoważącymi obowiązki; a te obowiązki są po prostu kwestią kontraktu.
Czy jakikolwiek niewierny może wyjaśnić, dlaczego bezpośrednio odbiera wolność koniom, a nie ludziom? Ludzie są niewolnikami, a ich szacunek dla idei trzyma ich w niewolnictwie. Kameleon zmienia kolor, ale nadal jest kameleonem. Jedna forma niewolnictwa zostaje obalona i ustępuje miejsca nowej tak długo, jak ludzie zgadzają się być poddanymi. Idea, że niewolnictwo jest “niesprawiedliwe” to idea zasady lub prawa, które by go zabraniało. Fakty natury są jasne. Sama idea, że jeśli władcy przestaną uciskać ludzi, wszystko będzie lepiej… nie skutkuje polepszeniem sytuacji poddanego. Kiedy jednak zda sobie sprawę, że jest podległy, dopóki nie odmówi i zrozumie, że siła i wola są najważniejsze, zdobywa wolność w największym zakresie, w jakim może. “Sprawiedliwe” jest zatem czynienie niewolnikami tych, którzy się na to zgadzają.
James L. Walker