Religie do wyboru czyli asortyment

Temat tego artykułu może wydawać się kontrowersyjny, lecz tylko z pozoru. Chciałbym wszystkim przybliżyć mój punkt widzenia na tę sprawę. Czym jest religia to chyba nie trzeba bliżej wszystkim tego tłumaczyć (a może sekta? …ale o tym będzie w innym artykule). 

Asortyment, no tu trzeba posiadać minimalne zrozumienie sformułowań z dziedziny ekonomii. Asortyment to (za słownikiem języka polskiego) «zestaw towarów lub usług proponowany klientom». Katolicyzm, Islam, Judaizm, Prawosławie, Protestantyzm  czy Satanizm i wiele wiele innych, to przecież nic innego jak gotowe produkty. Produkty ze sklepu, zwanego społeczeństwem. To tu każdy „porządny” obywatel wybiera odpowiedni produkt zgodnie z obowiązującymi trendami czy dostępnymi  przekonaniami. Jak dla mnie od razu kojarzy się jedno z drugim.

Wchodzisz do sklepu spożywczego, a tam na półkach dostrzegasz cały asortyment. Chleb biały, razowy, bułki kajzerki, paluchy czy bagietki… do wyboru do koloru. Koszyk jest pusty, chwila zastanowienia i sięgasz po produkt. Co takiego wybrałeś? Katolicyzm? Judaizm? …a może Satanizm? Który z gotowych produktów przypadł tobie do gustu?

Zabierasz zakupy do domu. Siadasz przy stole i zaczynasz delektować się zakupionym towarem. Mój Bóg jest prawdziwy, nie to co w innych religiach. Jest kościół, nie cerkiew. Wykonuje znak nie w lewo tylko w prawo. Klęczę w modlitwie, w określonym kierunku, a nie przed posągiem. Nie noszę na głowie odpowiedniego nakrycia, ale za to świętuję w inny dzień tygodnia. Nie jem mięsa z określonego rodzaju zwierząt, ale za to mój Bóg posiada matkę. Chleb razowy mocno wypieczony,  bagietka za to „blada”  niedopieczona. Kajzerki chyba ktoś nieco przesolił, a paluchy dla odmiany soli nic a nic w sobie nie mają. Takie jest twoje odczucie. Lecz cóż na to poradzić skoro każdy piekarz ma swój przepis na gotowy wyrób.

Kupujesz zatem to co jest dostępne. Jedynie to co jest w asortymencie. Ale czy nigdy nie przyszło ci do głowy by zacząć wypiekać i jeść swoje własne produkty?                                                                                                          

Z przesłaniem dla świata, Morfeusz

Podobne wpisy

Jeden komentarz

Dodaj komentarz