„Ja nie jestem z tego świata” czyli słowo które ciałem się stało
Warto skłonić się do głębokiej refleksji nad słowami Jezusa i jego spojrzeniem na świat. Kiedy Jezus powiedział, że nie jest z tego świata, odnosił się do swojej natury, która nie była zakorzeniona w materializmie, manipulacjach i zepsuciu tego, co obserwował wokół siebie. Jego słowa zdają się być aktem oddzielenia od powszechnego sposobu myślenia, działania i wartościowania świata, który w jego oczach był pełen hipokryzji, ignorancji i dążenia do samozniszczenia. Czy się mylił? Wystarczy obejrzeć się dookoła…
Widział on ludzi nie tylko jako jednostki błądzące, ale wręcz jako zbiorowość, która gubi sens istnienia, żyjąc w iluzjach, manipulacjach i przywiązaniu do tego, co chwilowe. Jego słowa są wezwaniem do zmiany perspektywy – oderwania się od tego świata pełnego kłamstw i iluzji na rzecz wyższych wartości: prawdy i mądrości.
Hordy kłamczuchów, manipulantów, istot pozbawionych rozumu, system zepsucia, stado podążające do przepaści – wydaje się, że Jezus nie tylko rozpoznał te mechanizmy, ale również ostrzegał przed nimi, widząc ich niszczący wpływ na jednostki i społeczeństwo.
Świadomość tego stanu rzeczy może być dla wielu trudna do zaakceptowania, ale dla tych, którzy to dostrzegają, rodzi potrzebę szukania alternatywy – czegoś prawdziwego, niezależnego od iluzji, które dominują w “tym świecie”.
Z przesłaniem dla świata, Morfeusz