Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba
Kto mówi, że bóg jest, ten utrzymuje, że się albo troszczy, albo nie troszczy o sprawy świata, i jeśli się troszczy, że troszczy się albo o wszystkie, albo tylko o niektóre. Gdyby się jednak troszczył o wszystkie, to na świecie nie byłoby ani zła, ani żadnej nieprawości; atoli powiadają, że wszystko pełne jest nieprawości, więc powiedzą chyba, że bóg nie troszczy się o wszystko. Jeżeli zaś bóg troszczy się tylko o niektóre sprawy, to dlaczego o te się troszczy, a nie troszczy o tamte? Wszak albo chce i może troszczyć się o wszystkie, albo chce, ale nie może, albo może, ale nie chce, albo ani nie chce, ani nie może. Gdyby jednak chciał i mógł, to troszczyłby się o wszystkie sprawy, atoli według tego, cośmy powiedzieli, nie troszczy się o wszystkie, więc to, że chce i może troszczyć się o wszystkie, doznaje zaprzeczenia. Jeżeli chce, ale nie może, to jest słabszy od przyczyny, która sprawia, że się nie może troszczyć o rzeczy, o jakie się nie troszczy, to zaś, by był słabszy od czegoś innego, kłóci się z pojęciem boga. Jeżeli może troszczyć się o wszystkie sprawy, ale nie chce, to słusznie uchodziłby za zawistnego. Jeżeli wreszcie ani nie chce, ani nie może, to jest zawistny i słaby, co mówić o bogu mogą jeno bluźniercy.
Więc bóg nie troszczy się o sprawy świata. Jeżeli nie troszczy się dalej o nic i jeżeli nie ma żadnego jego dzieła ni sprawionego skutku, to nikt nie potrafi powiedzieć, skąd bierze tę wiedzę, że bóg jest, bo się on przecież ani sam z siebie nie jawi, ani też nie uświadamia z żadnych skutków. I dlatego jest tedy rzeczą nieuchwytną, czy jest bóg. Wnioskujemy stąd dalej, że są bodaj zmuszeni do bluźnierstwa ci, którzy twierdzą stanowczo, jakoby bóg był: mówiąc bowiem, że troszczy się o wszystkie sprawy, uczynią boga odpowiedzialnym za każde zło, mówiąc zaś, że troszczy się tylko o niektóre lub w ogóle o nic, będą musieli nazwać boga albo zawistnym, albo bezsilnym, a to są najwyraźniej słowa bluźnierców.
Sekstus Empiryk