Sport

Co nadmiar kwasu mlekowego powoduje w organizmie? Powstały kwas mlekowy transportowany jest do wątroby, gdzie odbywa się utylizacja cząsteczek kwasu mlekowego i dochodzi do powstawania glukozy we krwi.

Co powoduje gromadzenie się kwasu mlekowego? To stan zwiększonej kwasowości krwi (gdy pH krwi spada poniżej wartości 7,30), który jest wynikiem nagromadzenia kwasu mlekowego we krwi powyżej normy, czyli powyżej 5 mmol/l. Kwas mlekowy to związek powstający w mięśniach podczas ich pracy.

Kwasica metaboliczna ma miejsce, gdy równowaga chemiczna kwasów i zasad we krwi zostaje zaburzona. Organizm produkuje za dużo kwasów i nie pozbywa się ich, powodując że pH organizmu zostaje zaburzone. W przypadku występowania któregokolwiek objawu prawidłowe funkcjonowanie organizmu jest niemożliwe.

Kwas mlekowy jest produktem oddychania anaerobowego, a jego podwyższony poziom stanowi przyczynę tzw. kwasicy mleczanowej, występującej np. w cukrzycy, u osób we wstrząsie lub z zastoinową niewydolnością serca oraz przy zatruciu alkoholem etylowym, metylowym, tlenkiem węgla, cyjankami lub salicylanami, ale też przy bieganiu, skakaniu, długiej jeździe na rowerze itp.

Co ma zatem wspólnego spożywanie etanolu z długotrwałym bieganiem? Tworzenie  niebezpiecznej dla organizmu kwasicy.

Ruch na świeżym powietrzu jest jak najbardziej mile widziany. Podobnie jak spacer, gry towarzyskie czy wolna jazda na rowerze. Ale katowanie organizmu wysiłkiem fizycznym i nazywanie tego zdrowym trybem życia to kompletny obłęd.

A czym są tzw. kontuzje u ludzi uprawiających sport? To uszkodzenia organizmu przezeń wywołane. Uszkodzenia mięśni, stawów czy kości bagatelizowane są  poprzez określenie “kontuzja”. Kontuzja nie wiąże się tu absolutnie z destrukcyjnym wpływem sportu na organizm człowieka, a jedynie z wymuszoną przerwą w jego uprawianiu.

To właśnie jest ten nierzeczywisty świat… świat pomyleńców. Uprawiać sport, kaleczyć organizm,  później starać się go doprowadzić do stanu używalności, żeby za chwilę znów zacząć go uszkadzać i całe życie spędzać na treningach tylko po to, by jak najdalej na świecie… rzucić patykiem. Kompletny obłęd.  

Jak w swojej książce “Mózg, podręcznik użytkownika” pisze Marco Magrini “…żaden piłkarz nie odbiłby główką skórzanej piłki gdyby wiedział co tak naprawde znajduje się w jego mózgoczaszce…”

Sport to wyniszczanie organizmu.

Adrenalina może prowadzić do wzmożonego pobudzenia układu nerwowego, co objawia się wzmożoną czujnością, lękiem, bądź nawet paniką.

Adrenalina zwiększa częstość skurczów serca, co może prowadzić do tachykardii (przyspieszonego rytmu serca).

Adrenalina może zwiększać siłę mięśni, co jest skutkiem fizjologicznej reakcji walki lub ucieczki (tzw. „fight or flight”).

Szanowny czytelniku, ze spożyciem jakiej substancji kojarzą ci się powyższe procesy? Odpowiedź jest jedyna i właściwa… to TRUCIZNA. Bo właśnie tak jak opisane jest powyżej, substancja ta oddziaływuje na organizm człowieka.

Jeśli chodzi o sport wymagający wysiłku fizycznego uprawiany zawodowo i amatorsko to różnica jest taka, że wytwarzamy kwas mlekowy np. raz w tygodniu lub codziennie. Jedno i drugie jest szkodliwe tak jak w sytuacji gdy ktoś wypija butelkę wódki lub tylko kieliszek.

Niech konkluzją tego naszego roztrząsania dotyczącego sportu będzie sentencja pana Remigiusza Mroza” 

“Sport to zdrowie. Tylko bezpowrotnie stracone…”

Z przesłaniem dla świata, Morfeusz

Podobne wpisy

Dodaj komentarz