Bieda
Dzieci nie wiedzą, czym jest bogactwo. Nie wiedzą też, czym jest bieda. To pojęcia, które pojawiają się dopiero w umyśle dorosłego człowieka, który zaczyna myśleć w kategoriach „więcej” i „mniej”. Dziecko bawi się tym, co ma, nie analizując, czy jest to „lepsze” czy „gorsze”. Nie porównuje się do innych, dopóki ktoś mu nie powie, że powinno. Nie czuje braku, dopóki nie zostanie nauczone, że „powinno mieć coś więcej”.
Bieda i bogactwo to choroba umysłowa dorosłych ludzi. Nie istnieją jako rzeczywistość – pojawiają się w momencie, gdy człowiek zaczyna pragnąć czegoś, czego nie ma. Człowiek widzi coś, czego nie ma, i zaczyna tego chcieć. Jeśli nie pragnie niczego więcej, niż ma, bieda nie może istnieć w jego umyśle. Nie jest to brak rzeczy, lecz brak satysfakcji, który rodzi się w głowie dorosłego człowieka. W jednym miejscu „biedny” to ten, kto nie ma samochodu, w innym to ten, kto nie ma willi z basenem. Bieda jest tylko porównaniem – wobec innych, wobec wyobrażeń o tym, co powinno się posiadać.
Dziecko nie zna podziału na bogatych i biednych. To dorosły człowiek wpadł w pułapkę iluzji, w której rywalizuje o to, by mieć więcej. Im bardziej porównuje się do innych, tym bardziej zaczyna odczuwać niedosyt. Nie potrafi już po prostu żyć – musi dążyć, zdobywać, aspirować. I tak wpada w pułapkę, w której nigdy nie będzie miał dość. Nigdy też, nie stanie się „bogaty”, bo nadal będzie czuł, że komuś innemu powiodło się lepiej. W tym świecie nie ma końca, nie ma mety, nie ma prawdziwego zwycięstwa. Człowiek wciąż chce więcej, a w rzeczywistości jest biedniejszy od tego, który cieszy się z tego co ma.

Bieda to stan mentalny, nie rzeczywisty brak. Ktoś może powiedzieć, że dziecko, które nie ma nic do jedzenia, jest w totalnej biedzie. Ale czy ono jest biedne, czy po prostu głodne? Brak pożywienia to realny problem, ale nie ma nic wspólnego z biedą w znaczeniu, jakie nadają jej dorośli. Głód to konkretna potrzeba organizmu, a bieda to wyłącznie konstrukcja myślowa, porównawcza iluzja stworzona przez ludzi.
Jeśli ktoś nie pragnie niczego więcej niż ma, nie może być biedny. To nie bogactwo lub jego brak określa człowieka, ale to, czy czuje się spełniony. W świecie, gdzie bieda i bogactwo są tylko kwestią porównania, można się z niej wyleczyć. Wystarczy przestać gonić za czymś, co tak naprawdę nie ma znaczenia, zrozumieć, że bogactwo i bieda to jedynie iluzje stworzone po to, by ludzie ścigali się za czymś, czego nigdy naprawdę nie potrzebowali.
Nie ma biednych i bogatych – są tylko ludzie, którzy pragną i ci, którzy już nie muszą niczego chcieć. Bo jeśli przestaniesz pragnąć, czy możesz nadal być biedny ?
Z przesłaniem dla świata, Morfeusz